PRZEMIANA
I przybył Anioł
na Ziemię
pytanie tylko
po co?!
Zrobił to
cichcem
nadszedł wraz z siostrą nocą
Wstydził się?
Po co chciał pozostać anonimowy?
Jakiż miał w tym cel?
Co przyszło mu do głowy?!
Biedaczysko
w biel wystrojone
na taką pluchę
Roztopy
ten cymbał w sandałach
wlazł w kupę!
Fekalia na obuwiu
a strój brązowawego koloru!
Przychodząc tu
takiego nie przewidział horroru!
Późna pora
do karczmy udał się utopić smutki!
Nie prosił o wino
trzy wchłonął kieliszki wódki!
Pomyślał
porzucił w kąt skrzydła
bo zbrzydły!
Tak
uświniony w gównie
zamienił je na widły!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.