PRZEMIANA
Leżało ziarenko na środku chodnika,
leżało,czekało, lecz każdy je unikał
Leżało tam miesiąc, a może i dwa
dopóki nie uczepiło się nogi psa
Psisko, biegnąc, nogą potrząsnęło
i ziarenko na trawnik gdzieś tam
pofrunęło
Lecz nikt go nie widział, bo trudne to dla
oka
ziarenko przecież małe, a trawa wysoka
Siedziało ziarenko w tej trawie dni całe
samotne i smutne ziarenko to małe
Chmurkom maleństwa się szkoda zrobiło
i deszczu, niczym łez z nieba się
uroniło
Słoneczko natomiast też swoje uczyniło
ogrzało je trochę, by cieplej mu było
Gdy już się napiło i ociepliło
niedługo ziarenko swe kiełki puściło
Mijały tygodnie, mijały miesiące
ziarenko rosło sobie na łące
Dnia pewnego coś się stało
ziarenko ziarenkiem być przestało
To jest prawda, to nie żadne kpiny
po prostu przybrało postać rośliny
Roślina ta, choć już nie była taka mała
rosła wciąż i przestać wcale nie chciała
Mogła podziwiać teraz swoje wymiary
a przyczyniły się do tego wcześniej
otrzymane dary
Swoje korzenie w ziemi na dobre
zapuściła
i po latach z roślinki w drzewo się
zamieniła
Teraz drzewku jest wesoło
dziwi wszystkich naokoło
Teraz jest drzewem, wcześniej była
rośliną
a przecież niegdyś zwykłą kruszyną
Stoi więc teraz na środku trawnika
wspomina, jak było mieszkańcem chodnika
Z ziarenka nie byłoby drzewa, ani nawet
roślinki
gdyby nie uczepiło się nogi przechodzącej
psinki..
Komentarze (5)
Ciekawie,zabawnie... fajnie... posłuchałabym
DoroteK...ale ogólnie przeczytałam jednym
tchem.Pozdrawiam.
historia jest ciekawa i końcówka optymistyczna,
popracuj nad rymami i rytmem :-)
Pod czułym szeptem i "każdy GO unikał" + jedna spacja
po przecinku :)..pani Ewo :).. M.
Tak, ciekawa treść, tylko te rymy gramatyczne
zanudzają. Pozdrawiam :)
Ciekawa treść, dobrze dobrane słowa. Rytm niestety nie
zachowany, pracuj nad nim a będziesz naprawdę dobrze
pisać. Pozdrawiam :)