przemijanie
niektórzy próbują uczepić się czterolistnej
albo schować pod nieświadomość
nie istnieje system naboru
wszelkie wyliczenia strzałami
na chybił trafił
w sypialniach pogodnego snu ubywa nazwisk
w fiolecie budowana jest nowa antresola
organy z ubiegłorocznego drewna
na zamawianie ziarna piasku
trwa pośpiech w nieustającym biegu
początkiem jest pierwszy dzień
i nikt nam nie obiecał że godzina
ma tyle kropel czasu
ile spadło potu z naszego zegara
Komentarze (6)
właśnie... nikt... dobre :-)
podobnie jak tomektkl, tylko te trzy ostatnie nie dla
mnie:-).
ładne metafory ...życiem pisane ...pozdrawiam ciepło
MISTRZU TY WIESZ !!! :) JEST CUDOWNIE :)))
bardzo ciekawy wiersz,bardzo podobają mi się trzy
ostatnie strofy+
logiczny sens wytłuszczony czytelny Dobry wiersz:)
Założenie zawsze jest obarczone błędem