Przeminęła
Pachniał bez i jaśmin dookoła
na niebie słońce jaśniało
na ziemię spływały złote promienie
w krzewach stado wróbli ćwierkało
obiecałeś miłość na całe lata
nuciłeś miłosne piosenki
gdy szliśmy razem na spacer
ciebie interesowały inne panienki
wodziłeś maślanym wzrokiem za nimi
na wieczornej miejskiej dyskotece
rozdawałeś delikatne uśmiechy
sam szalałeś na parkiecie
wyszłam dyskretnie po angielsku
lecz ty nie wybiegłeś na mną
przez wiele dni milczałeś
spotkałam ciebie z inną panną
i prysła złudna nadzieja
pozostał niesmak fałsz obłuda
nie będzie szczęścia i miłości
z winy wrednego bałamuta.
Komentarze (8)
to masz szczęście ... że nie potrafił się maskować
...więc nie masz czego żałować ...może innej będzie
nucił te same piosenki ...aż trafi kosa na kamień i na
nim straci wszystkie zęby...
Rożne w życiu zdarzają się zadurzenia i otrzeźwienia.
I chyba lepiej wcześniej niż za późno.
Życiowy wiersz
Lepiej takiego delikwenta odpuścić sobie zawczasu...
Pozdrawiam :)
Smutkiem powiało z Twojego wiersza :( Czasem i tak
bywa :( Dobrze że Peelka zrozumiała że ten związek nie
ma przyszłości
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobre, bardzo dobry wiersz.Takiego "gościuwę" o razu
trzeba skasować. Nie ma nadziei w takim. Bawidamek.
Lady sitter. Pozdrawiam Halinko serdecznie.
Dobrze że ten związek rozpadł się nie ma czego
żałować
- takich bałamutów jest dużo co skaczą z kwiatka na
kwiatek ...
pozdrawiam Halinko serdecznie :-) -
Mniej będzie serce krwawiło, bo szybko znajomość się
skończyła, Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia:)
Dobrze zrobiła peelka. On był ciągle w trakcie
poszukiwań...