"Przeminęło z wiatrem"

Uff, jak widzę, krytycznych tonów w komentarzach nie
akceptujesz.
Ad rzemiosło: „... pozwolisz, że pozostanę w szacunku
do 68 osób, które ten wiersz o c e n i ł y...” Nawet
gdyby setki czytelników było odmiennego zdania niźli
ja, nikt nie ma prawa dyktować mi moich odczytów, a
już na pewno nie sam autor.
Jeżeli brak Ci dystansu do komentarzy i ocen Twojego
pisania, nie powinieneś ich mz publikować — nie wiem
anulo-2, w jakich emocjach tworzysz swoje teksty, ja
preferuję przede wszystkim rzetelny warsztat. Oceniam
i odnoszę się wyłącznie do czytanych tekstów, nie do
osoby/osobowości autora — to nas diametralnie różni!
Pozdrawiam serdecznie.☀️

Ossa77, pozwolisz że pozostanę w szacunku do 68 osób
które ten wiersz oceniło, na Twoim miejscu skupił bym
się nad Swoimi wierszami. Frustracją wierszy się nie
pisze, tylko rzemiosłem.

Miłego weekendu.

„...śmierć podsumował, z wagonu wysiadł...” i te
dywizy miast myślników irytują... poza tymi
drobnostkami technicznie pasuje mi tutaj każdy
szczegół, natomiast tematyka i pointa mało zaskakująca
— przemijanie...
Pozwól, że podsumuję cytatem:

„ Przestalo padać. Obłoki ziewają po oknach.
Świta. Najbardziej boli przemijanie,
nawet bardziej niż śmiertelność ‒ per se.
Czy, to konieczne, uświadamiać sobie,
że życia ochrona jest naszym
dążeniem w wieczność?
Nie. Tak musi być w nieskończonej pętli czasu.”

Pozdrawiam serdecznie.☀️

Dzień dobry Tereniu, skruszałem poetycznie i nie mam
już nic do powiedzenia, pula tematów się wyczerpała, a
pisać o tym samym to strata czasu. Piszesz że pewne
rzeczy są trudne w moich wierszach, a powiedz kto
powiedział że poezja jest łatwa? Życzę Ci Wszystkiego
Dobrego, zdrowia, miłości, pociechy z dzieci i wnuków.

"Ostatni wierszyk..."? to chyba nie o sobie piszesz.
Byłaby szkoda bo nie każdy dosięga do wyższej półki. Z
przyjemnością się czyta chociaż nie zawsze to jest
łatwe. Pozdrawiam

Marku nie będzie nowego powiewu, "szlachetne
zdrowie...", dziękuje za odwiedziny, jest mi bardzo
miło.

Pozdrawiam i zdrowia życzę, bo wiem co to jest za
wartość.

Krzysiu kiedy przychodziła /?/... przeważnie w nocy,
było o key, ale zdradziłem ją i odeszła, zostałem sam
jak palec. Więc dogorywam.

Trzymaj się mocno i zdrowo.

Przychodzę powtórnie do Twojego pełnego refleksji
wiersza z nadzieją, że wraz ze mną odwiedza Cię wena
przynosząca świeży powiew i nowe poetyckie myśli.
Pozdrawiam:)
Marek

Zachwycasz piórem w swoim pisaniu,
jak Ty to właściwie robisz - "draniu".
:D
Z porannym uśmiechem, pozdrawiam Cię Grzesiu.
;)

Małgosiu kopę lat, witam z powrotem na Beju, chociaż
mnie już tu oficjalnie nie ma to jednak czasami
zerkam, piękny kapelusik Sobie sprawiłaś.

Miłego wieczoru.

Zachwycasz słowem, pozdrawiam cieplutko.

Dawno Ciebie u mnie nie było pieronie, a dycha się
przyda na papierosy, do manifestu mu dużo brakuje i
słowo źle się kojarzy.

Dobrego dnia i zdrowia moc.

Witaj anula -2!

Przyznaję ci dychę, za ten wiersz, który uważam za
manifest do dzisiejszej poezji!?

Pozdrawiam Serdecznie

Brygidko Najcudowniejsza, Moc Życzeń w tak cudownym
dniu, niech się spełnią Wszystkie Twoje Marzenia,
niech Życie będzie dla Ciebie pasmem sukcesów i
radości.

Ziuteczko Droga w dniu Święta Kobiet Wszystkiego co
Najlepsze, Najwspanialsze, co błyszczy wszem i wobec,
co daje szczęście, miłość i trele słowika.