Przemoczona
W powietrzu już pachnie burzą,
złe słowa wicher podtyka,
by nie powiedzieć za dużo,
odgryzam koniec języka.
Lecz myśli kłębią się nadal,
za chwilę ich nie pomieszczę.
Znienacka zaczyna padać,
wyglądam jak siedem nieszczęść.
autor
krzemanka
Dodano: 2016-05-25 08:07:07
Ten wiersz przeczytano 1724 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
bywa i tak
pozdrawiam :)
Cóż czasem warto ugryźć się w język,
mnie często tej umiejętności brakuje, dobry wiersz,
jak zwykle.
Miłego wieczoru życzę :)
Samo życie ;)
Dzięki Gabi: Myślę, że peelka powinna skorzystać z tej
rady:) Miłego dnia.
Bardzo podoba mi się Twój wiersz krzemanko.
Do Peelki:
Języka nie obgryzaj,
wyjdź na pole otwarte
i krzycz ile sił,
a później wracaj do domu,
odkurzaj i naczynia myj.
A gdy już się zmęczysz,
o złych słowach i myślach zapomnisz,
i dobrego słowa nie poskąpisz;)
Miłego dzionka!
Pozdrawiam serdecznie:)))
Dziękuję!!!
Dziękuję Doroto i Vick Thorze za Wasze opinie o
opadach:) Miłego dnia.
Fajnie o deszczu na ochłodzenie emocji:))
a niech to dunder jasny trzaśnie;
nawet cołki do cna przemóczony
byda na podziwek jako kołocz na maśle
a niewiasto lebo która
wyglondo kiej mokra kura!
:))
Po pierwsze, dlaczego nie nosisz parasola?
Po drugie, dlaczego gryziesz się w język, chcesz
seplenić?
Po trzecie przekazuj nam dalej swoje myśli i raczej
się pospiesz, bo pęknie ci głowa i będzie po
krzemance, czego sobie nie życzę.............a,tobie
też tego nie życzę:)
kaczorze i chacharku: przekażę peelce Wasze propozycje
i opinie:))
Miłego dnia.
charakteru Ci nie brakuje :)
Aniu, a miss mokrego podkoszulka.
Może być super, :))
Uściski i pozdrowionka paa
Dziękuję nowym gościom za komentarze i uśmiechy:)
Miłego świętowania.
Mnie na ten przyklad rozbawilas, dziekuje.