Przemyślany Krok
Obojętność Na Krzywdę Innych Kączy Się Tragedią...Jeśli Nie Zaczniemy Działać...
Słońce schowało się za chmurami,
zrobiło się ciemno...
wszędize zawitał mrok..
Spojrznie przerażające,
Oczy świecące...
A wyraz twarzy dziewczyny smutny...
Szła sama wzdłuż drogi...
nie patrzyła na samochody...ludzi...
Żyła własnym swym światem..
Zerwał się wiatr,
Zaczął padać gęsty śnieg
Okrywając jej załzawione oczy...
Zalane krwią policzki...
Nikt nie pytał jej co sie stało,
gdzie dąży...
Każdy patrzył na siebie...
Nikt na Nią uwagi nie zwrócił...
Tylko wtedy...gdy stała..
Wysoko...
a przed jej oczami całe życie...
pod Nią rwąca rzeka...
zimne krople uderzają w twarz...
i opadją słone po sinych policzkach...
zrobiła jeden oddech... jeden krok..
...
w tył...
bo ma dla kogo żyć...
Chociaż Oni Jej nie zauważali...
...Nie Znasz Dnia Ani Godziny..Kiedy Przyjdzie Ci Odejść Do Boskiej Krainy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.