Przemyślenia
Z pragnieniem wyrażenia jakichkolwiek uczuć, napisałam coś. Wiersz? Sama nie wiem.
Chciała wyrazić swoje myśli,
chciała powiedzieć co czuje,
chciała...
Nie potrafiła.
Nie jest do tego zdolna.
Lecz ona wie,
co to jest uśmiech,
co to radość.
Potrafi się cieszyć.
Niestety.
Coś ją załamuje od środka,
coś, co doprowadza ją do łez,
coś, przez co ma smutne wieczory.
Co to?
Sama chciałaby wiedzieć.
Może poczucie winy,
a może wspomnienia,
które nie pozwalają jej zapomnieć
tych wspaniałych chwil
z innym...
Wszyscy pytają:
"Co ci jest?
Jak ci pomóc?"
Ona tylko spogląda błagalnie
i odwraca wzrok.
Dlaczego?
Bo najprościej jest odwrócić się,
od cierpienia,
od bólu,
od łez.
Najłatwiej nie zwracać na to uwagi,
zająć się sobą
i nie przejmować się, niczym.
Lecz ona tak nie potrafi,
Już nie.
Chce pomagać,
chce wspierać,
nienawidzi patrzeć jak ktoś cierpi,
nienawidzi nienawidzieć.
Pragnie kochać.
Ale...
Kogo ona kocha?
Mam ciężkie dni. Szukam... swojej duszy, rozumu, serca, uczuć. Szukam siebie samej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.