Przenikanie i znikanie
Siklawa szumi, strumieniem tryska,
z wysoka spada, wód kaskada.
Wilgoć przenika przyrody szatę,
cisza i spokój, jak z obrazka.
Samotna ważka lot swój zniża,
srebrzy i skrzy się klarowna tafla.
Skrzydłem rozrywa martwą ciszę,
spadła w trzciny, znikła z nagła.
Żaba czai się wystraszona,
pod mokrym głazem azyl znalazła.
Muszka cicho przemknąć chciała,
ale w sieci pająka wpadła.
Wiatr szeleści wśród listowia,
legendy stare opowiada.
Zając skrył się w kępie krzewów.
Gałązka trzasła.
Komentarze (26)
świetny, ciepły obraz przyrody:) pozdrawiam
deszcz potrafi zauroczyć lecz też trwożyć
pozdrawiam:)
pięknie o przyrodzie, ale jednak z łańcuchem
pokarmowym ;)
podoba mi się świetne
Wpadłam, przeczytałam i rodości doznałam...od słów
złożonych...pozdrawiam serdecznie
Naturalnie pikny ;-)
dziękuję za odwiedziny i komenty,,pozdrawiam
serdecznie :)
Pięknie słowami namalowany obraz natury, Pozdrawiam
radośnie ;>)
Bardzo ładny wiersz i cudowny opis przyrody
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie , tyle dziania jednym jakby tchem :)
Bardzo ładnie :)
Pięknie
Chwila zatrzymana wierszem.
Czuję na sobie krople tej siklawy:)
Pięknie o przyrodzie.
Pozdrawiam
och, jak ja lubię takie klimaty, wręcz uwielbiam :-)