Przepaść
uśmiech twój zwiewny
jak płatki
makowego kwiatu
---
---
i ta przepaść
w którą żaden z aniołów
nie spojrzy
prócz ciebie
mój mroczny przyjacielu
stróżu ostatniej godziny
w oczach twych
wciąż tli się światło gwiazd
których śmierć zamknąłeś
mrugnięciem powiek
a teraz uśmiechasz się
jakby zakwitło makowe pole
choć w skrzydłach twych
jeszcze śpiewa huragan
dłoni twej ciepło
jak smutek rozstania
ściska serce
przeprowadzisz nas
wszystkich
na drugi brzeg ciszy
Przepaść
sen i śmierć mają tego samego opiekuna
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.