Przepaść miłości
Zainspirowana Halina Poświatowską.
Jestem Oczeretka
mam lat dwadzieścia jeden.
Stoję nad przepaścią miłości.
Na dole jesteś Ty.
I wciąż powtarzasz:
bym zaryzykowała,
bym skoczyła,
bym zamknęła oczy i przechyliła się do
przodu.
Gdy już będę leciała
mam je otworzyć i cieszyć się wolnością
lecąc prosto w Twoje ramiona.
Za mną znajduje się głos,
który namawia do pozostania,
bo taki skok to szaleństwo.
Nie można przecież
bez reszty
oddać się drugiej osobie.
Szepce do ucha:
by znaleźć się na dole
idź inna drogą,
będzie dłuższa, wolniejsza, ale
bezpieczniejsza.
Tak bardzo pragnę skoczyć,
wiem, że mnie złapiesz
coś mnie wstrzymuje,
nie potrafię,
wciąż czuję się uwięziona w samej
sobie…
Komentarze (2)
''uwięziona w samej sobie'' chyba wiem co to znaczy...
Nieźle napisane...
Niezly wiersz, chociaz moze troche przegadany.
Powiedzialbym raczej "za mną slyszę głos".