przepis na wiersz
pół słoika radości
szczypta sarkazmu
i kilka kropel
autoironii
ale bez przesady
wszystko wymieszać
i odstawić
po miesiącu
zasypać rymami
uwolnić słowa
rozbić na strofy
dolać klimatu
wszystko wymieszać
i odstawić
gdy dojrzeje
założyć koronę
nadać tytuł
i podać czytelnikowi
niech żre
gdyby nie smakował
kruszył się
albo zakalec
no taki wstyd
że szkoda gadać
wszystko zwalić
na zmęczenie
a najlepiej
na Bogu ducha winną
wenę
Komentarze (60)
bronislawa.piasecka
Dziekuje, pozdrwiam:)
Mgiełka028
Klaniam sie:)
O tak! Poczucie humoru, pozwolę sobie za Marce,
specyficzne.
I dlatego właśnie - jak dla mnie - bomba!
Pozdrawiam serdecznie :-)
Łomatko! :)) Okropny przepis. Jakbym te pomysły kisiła
po miesiącu w słoikach nic bym nie napisała :) Na
drugi dzień nie pamiętam pomysłu z dnia poprzedniego
:))
ZOLEANDER
..a dziekuje bardzo:)
Wiersz ze specyficznym poczuciem humoru - i przyznaję,
uśmiechnęłam się :)
Maryla
...smaczenego:))
waldi1
... a pewnie ze tak:)
Fajny przepis, nie wiem, czy skorzystać... ;)
Pozdrawiam :)
Kropla47
...a prosze bardzo, na swieta jak znalazl:)
Kazimierz Surzyn
Dziekuje, pozdrawiam :)
Fajny, dobry przepis. A ta biedna wena co ona ma się
za swoje. Ale przecież musi być winny. Dobrze,że nie
ukarany. Pozdrawiam Tomku.
Podoba się przepis i to bardzo. Pozdrawiam Tomku :)
Niezły ten przepis... moc pozdrowień
_wena_
Milo mi, pozdrawiam:)