Przeplanowana wycieczka
Młodą i szczęśliwą tworzyli parę.
Był maj, ciepły i nadzwyczaj pogodny.
Długo nie myślał,
od dawna o tym marzył,
a plan wydawał się niezawodny.
Słoneczna i piękna pogoda,
wspólna wycieczka, wspaniałe chwile.
Szybka jazda z emocją splendoru,
najważniejsze, by mieć uczucie miłe.
Spoglądając raz po raz sobie w oczy,
darzyli się szczęśliwym uśmiechem.
Ich zalotne i figlarne spojrzenia
deklarowały wspólną uciechę.
Muzyka w aucie głośnym basem brzmiała,
a wskazówka licznika niepostrzeżenie
czerwoną kreskę już pokazała.
Znak przy drodze ostry zakręt zapowiadał,
lecz umknął Jego uwadze....
...Za późno było, za szybko....
...pisk opon, głuchy trzask........
.............cisza...........i nic
więcej..............
...tylko aureolą objął ich niemy rozpaczy
znak....
....Już nie jechali, już nigdy nie pojadą
.
E.K.
Komentarze (32)
Zawsze kilka czynników, czerwona strzałka, zakręt,
nieuwaga, drzewo. Tak, dawno temu, zginęła moja
babcia. Pozdrawiam.
Straszny dramat... Też dla bliskich przecież...
A można uniknąć wielu takich tragedii... Rozsądek
:-(... Ech...
Pozdrawiam z podobaniem :-)