Przeplatam
Przeplatam pomiędzy moimi
Zimnymi palcami wspomnienia
O szafranowych dworach
W których tańczyłam całymi nocami
Oblana winem potęgowałam
Emocje, wypływałam na wschody
Jezior i topiłam w sobie wszystkie
zachody
Pomiędzy palcami oddzielnie
Układam wspomnienia o dniach
Nieskończenie szalonych
Których teraz brak, a które
Tak przyśpieszały rytm serca
Odpierały złe myśli i wyssały
Ze mnie wszystkie żale, ale
Teraz nie nosi się już takich
Sukien, to nie te czasy, gdy
Biegaliśmy w objęciach
Naszych bogów i nałogów
Na przekór wszystkiemu, odziani
W dziwnie uszyte płaszcze
A nasze rękawiczki
Do dziś pachną wodą
Która dla nas była tlenem
W świecie bez chwili wytchnienia
Komentarze (3)
pozdrawiam serdecznie Cię po pierwsze ;)
...wspomnienia...
tekst dobry, ale gubi przesłanie w nadmiarze zaimków.
pozdrawiam ciepło :)