Przepraszam...
Przepraszam, za to, że próbowałam Ci
zaufać...
Przepraszam, za to, że żyje..
Przepraszam, za to, że mnie zraniłeś
Przepraszam, za to, że to mnie boli...
I za to, że mi na Tobie zależy..
I za to, że potarafie tylko ranić...
Przepraszam, za moją zimną obojętność wobec
Ciebie...
Przepraszam, ale tak musi być..:(
Wiem, że ranie tym Ciebie...
Ale nie wiem co zrobić...
Przepraszam, za to, że się do Ciebie dziś
nie uśmiechnełam...
Ale nie mogłam, nie potrafiłam...
Myślałam, że będzie inaczej..
Bo miało być tak pięknie...
Chciałam zaufać, ale nie moja wina,
że...
że zaufanie to taka czarna świnia...
Przepraszam, za to, że ze sobą ostatnio nie
gadamy...
I przepraszam, że chciałam nauczyc się
kochać...
Przepraszam, że chciałam zbudować nam
świat...
Przepraszam, że śniłam..:(
Przepraszam, że marzyłam...
Proszę wybacz mi moje wszystkie błedy...
Przepraszam, za moje słowa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.