Przepraszam
Przepraszam że jestem
ja nigdy nie byłem
wyrwane z życia krople
gdy spłyną po pianinie
przez roztargnione smutkiem słowa
po dźwięk oddechu bez przyjaźni
utrata boli bardziej nocą
wilgotne usta zamyślone
w szeptach zastygłych
i poszarpanych wiatrem
przez mroczne i ponure chwile
po stokroć twardsze od zwątpienia
jestem jak złodziej
stoję w deszczu
bez potrzeby
i znikam
Komentarze (2)
Bez rymow , smutny , zycie taki to jest juz ten Twoj
wiersz. Klimat smutny ale przekazane w nim emocje
dotykaja serca. Refleksyjnie ...w deszczu :)
Poruszające słowa pozdrawiam i zapraszam do mnie :)