Przeprawa szczęścia *
Dla tych którzy nie boją sie sami wkraczać w walkę o nowe, lepsze życie...
Sępim wzrokiem czytać pragne,
Z twoich ust zdekonstruowane słowa,
W których brzmieniu zawsze czegoś
zabraknie,
Tak jakby ktoś coś pod Ziemię schował.
Z daleka przez palce patrze,
Jak samotność zlewa się z żalem,
Choć serce nie bije jak dawniej ,
To brakuje mi tego co dawało mi szczęście i
miało być darem.
Niby doskonale w kolorowe hafty,
Potrafiłam ująć wspomienia w wieczne
pudełko,
Starałam się grać w otwarte karty,
We wszystkim co złe odnajdywać piękno.
Ilekroć łzy dawały siwe znaki,
Ocierałam je...by nie okazywać bólu,
Starałam się mieć duszę i wielką wole
walki,
Być odporną na zło siłą hińskiego muru .
Czas skończyć z maskaradą,
Być sobą...w pełni wiernym sercu,
Okazywać sprzeciw wszystkim swoim wadom,
I walczyć o to, by na końcu drogi spocząć
na szczęściu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.