Przeprosiny
Wieczorny deszcz,
kropla w nim drży.
Czerwcowym świtom,
pozasnuwał łzami trzy dni.
Na szybie wzrok,
za oknem mgła.
A Twoja twarz,
w pociemniałym smutku tak trwa.
Kukułczy śpiew
i wiatru krzyk.
Światu oznajmia
mój strach,słabość i gniew.
Potrójny czar,
a na dnie wstyd.
Jesienne niebo,
rekwiruje czerwcom ich byt.
Zamglony świt,
zielony ląd.
Dla przebaczenia
i miłości zabierz mnie stąd.
Otchłani smak,
od dawien znam.
Wiec uchroń mnie,
bo utonę gdy będę sam.
Od Artura dla Asi
Komentarze (8)
Bardzo smutny tekst
Pozdrawiam
Bardzo wymowne, pozdrawiam serdecznie.
ładny wiersz pisany smutkiem ....
pozdrawiam
Dziś jesteś sam i smutkiem łkasz,
lecz jutro będziesz z radością grać:)
Pozdrawiam.
3 w jednym?...
ciekawie napisany.
Pozdrawiam:)
Smutno bardzo:-(
Jakże pięknie się kochacie, czy trzynaście
latek macie ?
samotności smak gorzki ależ ona potrafi dręczyć