Przeprosmy sie...walentynkowo!
W tym dniu wielkich czulosci
odlozmy wszystkie smutki,
wyrzucmy bole serca,
pochopnych czynow skutki.
Usiadzmy razem przy stole
w swietlistym blasku milosci,
chciejmy zapomniec na zawsze
winy naszych upadlosci.
Bo po co w koncu ta czerwien,
ktora przynosisz z rozami?
Wiemy przeciez oboje-
zlo pozostanie za nami.
Usiadzmy przy kominku,
napijmy sie razem wina
i wiedzmy juz oboje,
ze wina byla...niczyja.
I wlasnie po to nam trzeba
walentynkowego dnia,
bysmy na nowo znow mieli
siebie dla siebie w swych snach.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.