przeprowadzka
Wyjęłam starą walizkę,
trochę zakurzona...
I ciągnę ją za sobą,
muszę się zacząć pakować...
Wrzucam wszystkie łzy
i zeszłoroczną miłość,
niespełnione sny.
Trochę się nagromadziło...
Zdejmuję z półki zazdrość
i wszystkie złe wspomnienia,
małe, złamane serce...
Nie chcę jego zabierać...!
I przez przypadek wskoczyła
do walizki mi zdrada.
Nie mam siły jej wyjąć...
Nie chcę się przeprowadzać...!
Muszą się jeszcze zmieścić
wszystkie niechciane rozstania
i bukiet zeschniętych róż...
Zabrakło miejsca na ubrania...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.