Przepustka
lubiłam tu przychodzić
cztery linie proste
raz w jedną
raz w drugą
stronę
z nadzieją znad Wisły
przyjeżdżały zawsze
przyspieszone
lekko spóźnione
w zardzewiałych kołach
garście otuchy
gdy tak trudno
było wracać
do domu
do dziś
noszę w kieszeni
kawałek papieru
przepustka
do słowa
autor
waffelka
Dodano: 2014-10-11 13:08:53
Ten wiersz przeczytano 1260 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Zbiegły się Wasze tory...?
Pięknie Basiu...:-)
Witam serdecznie "ciepłą" osóbkę,dziękuję u mnie za
odwiedziny, serdecznie pozdrawiam
Zawsze mam przy sobie kartkę i długopis..."przepustkę
do słowa"...Pięknie.Dziękuję za wizytę u mnie
;-).Pozdrawiam.
widzę, że napisałaś po długiej przerwie...dobrze, że
napisałaś, warto było odwiedzić: świetny wiersz:)
miłego wieczoru
Są takie miejsca gdzie w potrzebie,
łatwiej nam jest odnaleźć siebie!
Pozdrawiam!
Smutne, ja odbieram ten przekrzekaz jako : Dom
Zastępczy lub Zakład Karny.Faktem jest, i tu powtórzę
słowa Mariat " Jest coś w wierszu..." Pozdrawiam
serdecznie:)
Ciekawe wspomnienia... Pozdrawiam :)
:) Pozdrawiam :)
Jest coś w wierszu, co przytrzymuje, każe zostać
dłużej. Jeśli nadzieja znad Wisły, to już dobrze.
Ładny, wspomnieniowy wiersz.
Też pamiętam te czasy.
Pozdrawiam.
Ładnie:) Twój nick też piękny, taki apetyczny:)
Miłego wieczoru :)
pociągi zwykłe i pośpieszne i różne koleje naszego
losu czy dobrze odebrałam?
Dobra refleksja:)
Ciekawa refleksja między wersy wpleciona. Pozdrawiam
:)
Waffelka jestem u Ciebie pierwszy raz i odnoszę miłe
wrażenie po przeczytaniu Twojego wiersza.Pozdrawiam
serdecznie.