Przerwa 15 minutowa
Hipermarket postawione na głowie,
godzina 17:45.
1 minuta: Podwyższone ciśnienie,
początek konwulsji,
Magdalena przerywa kasowanie.
2 minuta: Upadek , czołganie.
3 minuta: Samo spętanie, rozerwanie na
części pierwsze.
4 minuta: Pogrzeb, rozczłonkowanej mięsnej
tuszy.
5 minuta Poprawianie makijażu, kremowanie
skóry.
6 minuta: Uregulowanie należności.
7 minuta: Skok do zamrażarki z rybami,
zamarzanie ciała na kość.
8 minuta: Zimna krew.
9 minuta: Szybka zamiana cen.
10 minuta: Monitory ochrony tracą obraz.
11 minuta: Towary zbliżają się do
siebie.
12 minuta: Fantomy klientów znikają.
13 minuta: Chleb i wino produkty pierwszej
potrzeby, są dostępne.
14 minuta: Kolejka przed zamkniętym sklepem
robi się coraz dłuższa.
15 minuta: Na stołówce hipermarketu
świętuje cała załoga, nad ich głowami
unoszą się białe płomienie, w dłoniach
trzymają cukrowe baranki,
coraz głośniej słychać szumiący wicher i
podsycany ogień.
Komentarze (9)
Czy w takich warunkach ktoś doczeka 16 minuty?.
Świetny tekst!
Niewolnictwo w nowej odsłonie.
Wiara w zmiany na lepsze?
Cała prawda o pracy w hipermarketach.Pozdrawiam
Niewolnicza praca nie tylko supermarketów dotyczy...co
za czasy:(
Wiersz świetny
:)
Czy to ma walory rzeczywistości? Jeśli tak to mamy
nową rewolucję.
Ciekawie oddana rzeczywistość. Pozdrawiam:)
świetnie oddana /niewolnicza/ praca w hipermarketach,
13.minuta najmocniejsza dla mnie;)