Przerwa na ciszę
Już żadnych skarg. Nikt nic nie mówi,
Nie obiecuje. Nie zapisano nas na
wieczność.
Zagalopować się musiałam zbyt daleko. O
wiele
dalej niż planowałeś na wspólne razem.
Wyhodowałam tę zależność na głębokości
jednego serca. Bez szans na więcej,
bez obietnic. Będzie mi tylko teraz brak
tych
małych głupstw, których nikt za nas nie
popełni,
albo i szaleństw na większą skalę
w które się sami wpędzaliśmy a może tylko
kilku
wierszy, co je na wiatr rzucałam, a miały
być dla ciebie.
Nie wiem, co wedrze mi się w pustkę. Nie
wiem.
Jest już dostojnie. Nie zranię więcej
ciszy słowem.
Przestałam nawet marzyć, że uda się mi znów
posklejać
rozbity serwis z porcelany. Czemu tak
patrzysz.
Czas nie wyleczy nieodwracalnych
sytuacji.
Spokojnych i pogodnych Świąt dla wszystkich...
Komentarze (17)
Pozdrawiam światecznie
Podoba mi się.