Przesądni cy cuś?
Miłość złączyła dwie samotności,
białym je fiakrem do ślubu wiezie.
Młoda swój welon ma upaprany,
młody po błocie w lakierkach lezie.
Na chórze leci Ave Maryja,
Napita już jest połowa gości.
Ksiądz proboszcz nagle orła wywinął -
poszły mu w kostce aż cztery kości.
No wiec wikary albę narzucił,
i wino mszalne wyrąbał całe.
Reszta mu poszła tak jak należy -
tylko obrączki były za małe.
Tak się skończyły weselne śmichy,
i krótka puenta się rozpoczyna.
Młodzi przestrogi te zrozumieli -
chłopak zwiał pierwszy, druga dziewczyna...
Komentarze (18)
cycuś :)))
dla Ciebie i Twoich Bliskich
Wesołych i Spokojnych Świąt Narodzenia Pańskiego
Radujmy się bo Bóg się rodzi
Fajny wiersz z dozą humoru i ironii.
Spokojnych świąt :)
pozdrawiam życząc błogosławionych Świąt Bożego
Narodzenia:-)
Dobre :)))
Super Stumpy
Pogodnych Swiąt:-)
Przedni humor :) Bardzo fajny wiersz.
Miłego!
świetnie , na wesoło, pozdrawiam serdecznie
Wiersz wesoło, ale młodym bym nie zazdrościła.
Pozdrawiam.
a te obrączki policjant wkładał,
ja jestem niewinna krzyczała!
I tu się wtrącił świadek
- przecież ze mną spała.
Pozdrawiam serdecznie
Oby tak się nie działo
świetnie się czyta rytmiczny wiersz... ale historia
dramatyczna ślub i rozstanie ....
pozdrawiam serdecznie:-)
lub po odczytaniu, chyba lepiej.
Bardzo fajny wiersz, z humorem podany, tylko jedn wers
mi zgrzyta,
ja czytam sobie -
po przeczytaniu wprost z nieba znaków, zamiast -
" młodzi znaki z nieba zrozumieli".
Jakoś w moim odczuciu wówczas jest płynniej, ale to
Twój wiersz, Ty decydujesz.
Serdeczności przedświąteczne przesyłam:)
świetny scenariusz na film, choć troszkę kojarzy mi
się z Absolwentem?...fajny, lekki przekaz wierszem na
wesoło:) pozdrawiam