***Przesądy i smutek***
Ususzyłam różę do dołu, którą dostałam na Walentynki.. Czuję, że w ten sposób zasuszyłam swoją miłość..
Moja róża pięknie uschła
A może to ona wszystko popsuła?
Może nie powinnam wierzyć w przesądy?
I wydawać na siebie takie sądy,
Że jestem winna, bo ją zasuszyłam,
Że to ja tą miłość zniszczyłam.
Już chyba innych powodów winy nie mam,
Ponieważ wiem, że to ja powinnam się na
niego gniewać
Za to, że mnie tak okropnie okłamał
„Kocham Cię Skarbie” codziennie
kłamał.
To mnie najmocniej zabolało
Ale może i lepiej, że tak się stało.
Sama nie wiem tego
Tylko wiem, że nic się już nie zdarzy
dobrego.
Bardzo mnie serce z miłości boli
Ciebie na pewno kiedyś też tak zaboli.
Ja złego Ci nie życzę, wiedz o tym
Dla mnie ciągle będziesz chłopcem
złotym,
Chociaż przez Ciebie cierpię, płaczę
To i tak zawsze wszystko Ci wybaczę.
Miłość wszystko wybacza.. Tylko gorzej, gdy tej miłości nie ma..
Komentarze (2)
"Sen mara Bóg wiara''...Prawdziwej miłości nie sposób
zasuszyć,choćby tuzin róż na pamiątkę się
ususzyło.Wiem sama po sobie,że jeśli tak się stało to
miłości nie było.A najpiękniejsze dopiero przed Tobą!
;)
Słusznie, nie przejmuj się, bo takich chłopaków jak on
jest na pęczki, nie wart jest ani jednej Twojej łzy.
Może ta uschnięta róża uświadomiła Ci, że zwiędła tak
szybko bo miłości wcale nie było... Wiesz ilu facetów
chciałoby mieć tak wspaniałą jak Ty dziewczynę? Głowa
do góry....