przesiadka na stacji Lipka
droga z Chojnic wiedzie przez podtopione
łąki
pachną trawą skropioną jaskrami
granatowe niebo z daszkiem
konduktorskiej czapki pochyla się
i szepcze: "w Lipce trzeba się przesiąść
do innego elektrowozu".
deszcz. jeden, drugi. jeszcze las
rozkłada na oknie ścierpnięte cienie
zgarniam z szyby garść sms-ów
od ciebie. wołasz o chwilę uwagi
a tu Lipka – pociąg staje. wszyscy
ruszają do wyjścia
w nowym błyszczącym elektrowozie
przeciąga się skrzypienie
twoje emotikony bez biletu
opadają na wykładzinę.
Komentarze (5)
ktoś woła o chwilę uwagi, może czeka i tęskni...bo
pewnie kocha...
ciekawa historia - emotikony wyślij powrotnym
-pozdrawiam:)
wiersz nie pozwolił zostać na peronie... wsiedliśmy
świetny konglomerat romantycznej sielskości z sms'owym
kochaniem
w zasadzie za jeden rewelacyjny, dwuznaczny wers: a tu
Lipa – pociąg staje. :) no i całkiem ciekawa
historia.