...Prześladujące pragnienie...
Myślałem, że już mam to za sobą ze ten
rozdział
w moim życiu jest już dawno zamknięty
Okłamywałem siebie gdyż to uczucie zbyt
silnie
związało się z moim sercem bym mógł tak
szybko o niej zapomnieć
Co dzień kiedy zamykam oczy widzę Jej
postać
Jej boskie ciało Jej uśmiech i to dobro
które jak cień podąża za nią
Jest na tyle, blisko że możemy rozmawiać
uśmiechy wymieniać
Lecz na tyle daleko by nie móc Jej
dotknąć
Jakby była lustrzanym odbiciem gładka jak
szkło
ale i chłodna jak lód
Chciałem o niej zapomnieć, ale w głębi
serca wiem
że jest to ta jedyna ta nie powtarzalna
Przez nie jednego poetę już opisywana lecz
przez
zwykłego człowieka jeszcze nie opisana
Śmierć gdyż tak się zwie budzi w was lęk
Dla mnie śmierć synonimem snu jest
...
Komentarze (1)
Wiersz jest bardzo dobrze napisany zaciekawia a opisy
jakby wiersz oceniał swój stosunek do miłości gdy
tymczasem to śmierć Zaskoczenie i to erekcjato wyszło
a jednak jest coś zbieżnego z miłością tez tak
wchłania Bardzo dobry wiersz dobre pióro Na tak!