Przesłuchanie...
Każą Ci usiąść i bardzo się bać,
Oślepiają Twe oczy, peta dają w garść.
Jak się nazywasz? – Gdzie
mieszkasz?
Pytając po stokroć plują Ci w twarz.
Ich groźne miny gardzące Tobą,
Przeszywają Twe ciało będące osobą.
Lecz ich to nie obchodzi, dla nich jesteś
zerem,
Ty masz się przyznać, oni robią karierę.
Papieros dogasa, oni dalej pytają,
Ty nie odpowiadasz, za co w mordę Ci
dają.
Krew z nosa się sączy, spływa po twarzy,
Oni poprawiają byś się bardziej
wystraszył.
Mówisz co wiesz, oni z Ciebie drwią,
Dostajesz kolejną serię, bawią się Twą
krwią.
Osuwasz się w końcu tracąc przytomność,
Oni Cię ocucą przywrócą świadomość.
Nie pozwolą byś za szybko ich opuścił,
Zaopiekują się Tobą abyś znów do nich
wrócił.
Komentarze (3)
Nie wiem z jakiego okresu ? to przesłuchanie
na pewno nie jest dobry. co to? kiepski hip hop? bo na
pewno nie wiersz, brak temu czemuś formy, finezji i
taktu
Mocny. Wstrząsający. Dobry. +