Przestałam być
Nocą spijałeś sen z moich oczu,
tonąc w zachwycie nad topografią ciała,
do świtu
zdobywałeś miejsce po miejscu,
rozkosznie studiując każdy zakamarek.
Nocą mówiłeś kocham,
a rankiem wymknąłeś się cicho-
przestałam być tajemnicą.
Dziś zadzwoniłam,
nie jesteś zainteresowany-
przed tobą nowe odkrycia.
Powiedziałeś kocham?
Nie czujesz się winny-
jestem naiwna,a ty zapędziłeś się
trochę.
Takie jest życie.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
,,,,,
Komentarze (4)
Smutny, niestety w życiu często tak się zdarza...
Czasami najlepiej jest uciekać przez całe życie, to,
co nam przeznaczone i tak nas dopadnie... Pozdrawiam.
Smutny i ładny wiersz.Pozdrawiam:)
smutne, ale często prawdziwe...
smutne, ale często prawdziwe...