Przestanę wybaczać
Pije whisky przy konturze w barze
Chce utopić całą gorycz na kobiety
Północ już wybiła na zegarze
Nie chce wracać dziś do domu niestety
Komu ja potrzebny na tym świecie?
Żona mnie zrozumieć już nie myśli
Cud kochanka tak traktuje jak te śmiecie
Sekretarce co noc inny wciąż się przyśni
Sąsiadeczka siedzi w aucie z adwokatem
Ta z przeciwka poderwała nam lekarza
Spod siódemki pełna strachu, mąż jej
katem
Z jedenastki obejmuje aptekarza
Jak tu nie pić, skoro wszystkie baby
Omijają mnie z daleka jak zarazę
A ja chciałbym je dla siebie do zabawy
Chciałbym wszystkie, o tym ciągle marzę
Chwiejnie wstaje - Gdzie podziały się me
siły?
Przyjdę rano, żeby znowu porozpaczać
Głupie baby, żeby się tu nie zdziwiły
Jak przestanę im tą zdradę mnie -
wybaczać
Komentarze (7)
wybaczać to wielka sztuka niewielu dziś to
potrafi...pozdrawiam
"życie nie po to jest by brać"...ładny wiersz
Pełen humoru, ale w ostatnim wersie coś za mało, lub
coś za dużo, wymaga korekty. Poza świetny - ubawiłam
się.
baby ach te baby można je łyżkami jeść , hihi siwetny
wiersz :)
Wiersz interesujący. Dobrze się go czyta. Tylko
ostatni wers nastręcza problemów z interpretacją.
Forma wiersza dobra.
Tak to już jest, że alkoholik zawsze znajdzie sobie
wymówkę dlaczego pije. Życiowy wiersz.
Wesoły jest dla mnie tylko koniec wiersza, a te baby
jak i chłopy.... :)
Każdy powód do napicia to część życia. Może baby są
głupie, ale niezbędna choć jedna w chałupie. Pozdro...