Przestroga
Przestroga
Gdy byłem mały.
Chodziłem po lesie.
Nikogo nie miałem.
W przyrodzie się na co dzień ukrywałem.
Kiedy miałem 15 lat.
Moje życie było jak szachy.
Sterowali mną koledzy.
A przyrodę kochałem w snach.
Gdy miałem 30 lat.
Byłem sam.
Nie miałem żony, kumpla nawet psa.
Taki człowiek jak ja przyrody nie kocha.
Chciałbym aby nikt nie był sam sobie też tego życzę.
autor
Dziki poeta
Dodano: 2005-03-10 13:31:09
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.