***Przestroga***
Woda wiadrami z nieba się leje
Beczkę ktoś pod rynną postawił
Jakiś człowiek wdepnął w kałuże
Inny w sklepie parasol zostawił
Nie ma litości nad prawami natury
Pod kołami dziury
Kierowcom brak przyzwoitości i kultury
Jadą na oślep by zdążyć,załatwić,na czas
dojechać
Można się na tym bardzo przejechać
Płyną słowa z nieba
Śpiesz się powoli
A
osiągniesz to co trzeba
Jeśli Bóg ci na to pozwoli…
Komentarze (4)
Ostatnie trzy wersy mam wypróbowane :)
Czy od kałuży nie zwiał ogonek?
Pozdrawiam :)
Bardzo mądre słowa, pozdrawiam :)
Szczęsliwi, co czasu nie liczą.
Bardzo ładny wiersz.
To nie wina natury, że są w jezdni dziury, a kierowcy
barany... i człek ochlapany. :)