W przestrzeń
Tym, co po górach
W tę nieskończoną przestrzeń biec,
jak wiatr źdźbła traw dotykać czule,
raz przysiąść, to znów na mchu lec
i frunąć znów! - to w dół, to w górę.
Minut nie liczyć ani lat,
dystansu nijak nie wyrażać,
uwolnić z pęt, wypuścić z krat
ducha, by głębię mógł poznawać.
Dziś pozostają tylko snem
marzenia ludzkiej przyziemności,
lecz kiedyś wzlecę! Ja to wiem!
Wszak skra w nas jest Nieskończoności!
autor
lookkas
Dodano: 2007-03-23 23:05:23
Ten wiersz przeczytano 422 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.