W przestrzeni cienia
W przestrzeni cienia drżę
nieprzeniknionym mrokiem dotknięta
wbrew sobie usuwam się w niego
nie mogę uciec nawet na krok
coś trzyma mnie za ręce
krępuje
zabrania wyjść
W przestrzeni cienia drżę
ujęta w drżący jak ja blask-
księżyc za skrzydeł wichury
co woła mnie ku światłu
przyciaga, hipnotyzuje
wiąże
zabrania odejść
I trwam tak na wpół
przebita blaskiem i mrokiem
uciekam od jasnych okien
i ciemnych, groźnych drzwi
w milczeniu-krzyku.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.