Prześwit
Są chwile, które otwierają światło,
wtedy słyszę muzykę. Zgaduję:
to nowe brzmienie, czy pochodzi
z dawnego świata tylko zatoczyło kręgi.
Pamiętam kod otwierający wejście
do hebanowych aniołów i dębowych ławek.
Dzisiaj organy mają zmienione manuały,
ale akordy nadal zostawiają srebrną
smugę.
Wszystko wiruje.
Wystarczy trochę skupienia
- oko w trójkącie rozświetla mrok.
Dopóki oczekujesz, nic nie jest przesądzone
Komentarze (7)
Ciekawa refleksja - wiersz kojarzy z muzyka sie
organowa w kościele...
pozdrawiam
Skłaniasz czytelnika do refleksji nad istotą życiowych
kwestii.
Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam.
Marek
Wiersz skłania do myślenia.
Ciekawy. Podoba się.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawie.
Oko w trójkącie kojarzy mi się z iluminatami.
Pozdrawiam :)
Mam skojarzenie z muzyką sakralną we wnętrzu starej
katedry.
Pobudza wyobraźnię :)
Ostatni wers - niby prosta myśl, a jakże genialna :-)
I wydaje mi się (to oczywiście tylko msz), że
wszystkie brzmienia pochodzą ze starego świata i
zataczają kręgi... Tworząc obręcz wokół
teraźniejszości.
Piękny wiersz :-) Warto do Ciebie wracać :-)Pozdrawiam
serdecznie :-)
Tak, są "chwile które otwierają światło". Zgadzam się.
Piękny.
Pozdrawiam serdeczne :)