Przesycone słońcem
Przesycone słońcem maki rosły w trawie,
wiatr je muskał lekko, tęsknotę z ust
zbierał
i zwoływał ptaki, by razem z zachodem
odegrały łąkom najwspanialszy hejnał.
Czarodziejem światła jest lato, co kroczy
ścieżką polną, boso - użyczając ciepła,
byś je mógł zgromadzić dla przetrwania
chłodów,
zmienności pór roku, różnorakich
przepraw.
Nie zaszkodzi przecież kilka dni
deszczowych,
barwy pozostaną, żarliwość istnienia,
zapach, co utrzymać ciężar snu potrafi,
czoło wypogodzi, rozbudzi marzenia.
Komentarze (13)
Piękne lato w Twoim wierszu.Ale dzisiaj rano było
cudownie w ogrodzie-kwitną róże i lilie,użyczając
cudownego zapachu.Piękny śpiew ptaków, a ja wyszłam
boso i szłam po rosie(kto tego nie próbował, nie jest
w stanie wyobrazić sobie tego uczucia i to są uroki
życia na wsi.) Pozdrawiam cieplutko!
Marylko to cała TY:)) Lubię Twoje wiersze, bardzo.
Witaj Marylo. Przyjemny wiersz w sam raz na dobranoc.
Twoje słowa potrafią wyciszyć i rzeczywiście rozbudzić
marzenia. Pozdrawiam:)
Ten wiersz jak letnia laka przesyconaa zapachem
polnych kwiatow po deszczu.+++
Chyba masz różdżkę, którą wyczarowujesz takie klimaty,
pełne pogody i harmonii, tej duchowej i tej w budowie
wiersza:) Pozdrawiam.
piękne jest to twoje lato, przesycone
ciepłem...pozdrawiam
masz rację, w deszcz, czy w słońce, lato jest zawsze
piękne :-)
Cieplo, Marylkowo :)
szkoda ze przeczytałem twój wiersz dopiero dzisiaj -
wczoraj miałem problemy z snem.
przesycone słońcem klimaty
i ten 'biedronek urok piegowaty'
- to lubię;))))M
pozdrawiam
bardzo ładny wiersz Marylko :) .Pozdrawiam.
Lato i ciepło,tak ciepło opisane,pięknie.Pozdrawiam:)
ciepło i spokój aż biją z tego pięknego wiersza -
cieplutko pozdrawiam.