Przewodniczka
Śniłam sen o tym jak kończą się drogi.
Śniłam o ostatnich krokach stawianych stopa
za stopą.
W mym śnie śpiewano historie serc,
cudowne ballady, przerażające opowieści...
lamenty i radości.
Widziałam, jak słowa niosły się ku
ciemności ostatniej prostej.
Zdawały się ginąć w lepkości mroku.
Słyszałam nawoływania bliskich.
Odczuwałam wibracje ich życiodajnej
energii.
Kroczek za kroczkiem z przerażeniem w
oczach szli...
W mym śnie stanęłam przy jednej z krawędzi
dróg.
Starszy pan ze strachem patrzył w
ciemność.
Wzięłam go za rękę, uśmiechnęłam się i
weszłam z nim w mrok.
Zalały mnie szepty jego przeszłości.
Widziałam w jego oczach jak reaguje na
wspomnienia.
Od radości po ból, przez miłość ku żalowi i
od nowa.
Zadałam mu pytanie.
Odpowiedział zdawkowo.
Wiedziona intuicja, pytałam dalej.
Gdy tak zagłębiał się w siebie, ciemność
stała się światłem.
Puściłam jego dłoń.
Ze łzami w oczach uśmiechnął się do mnie i
poszedł ku źródłu światła.
Pomachałam mu i wróciłam nad krańce dróg.
Śniłam o życiach które przemijają.
O historiach które czekają na słuchacza.
O emocjach zapomnianych pod gruzami
ucieczki.
Śniłam o życiu, czy śniłam o śmierci?
Wybór jest Twój!
Z tomiku wierszy "Ludzie się topią w życia otchłani" Autorka Patrycja Lipińska
Komentarze (10)
Bardzo ciekawa refleksja... pozdrawiam
niezłe
To jest świetna refleksja pozdrawiam serdecznie:)
do aku ku pewnie chcesz swoje wydać z beja
na rozstaju dróg życie się toczy intensywne i
nieustanne
A któż się odważył taki gniot gramatyczny wydać?
Ciekawy przekaz w klimacie tajemniczości. Czy w piątym
wersie nie miało być "opowieści" a w dwunastym "z
przerażeniem"? Miłego wieczoru:)
ładnie, ale za dużo śniłaś(Y)
Zefir - bardzo dziękuję!
udany ciekawy wiersz pozdrawiam