Przez mgłę
Czasami chmury dosięgają ziemi,
jakby na chwilę niebo przykucnęło.
Szarość się miesza z lodowatą bielą,
świat przeistacza w mglisty teatr cieni.
Snują się wolno, błądzą po omacku,
jak nocne zjawy półsenne postacie.
Bez lęku można słońcu w oczy patrzeć,
gdy mglisty welon osłania od blasku.
Zanim opadną mlecznobiałe tiule,
które jak piórkiem muskają po twarzy,
każdą najmniejszą cząstką wyobraźni
czuję twój oddech, kiedy mnie całujesz.
Komentarze (14)
Ciekawie to ująłeś. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Subtelny wiersz.
Bez lęku można słońcu w oczy patrzeć,
gdy mglisty welon osłania od blasku - ładnie i
składnie utkany wiersz.
Bardzo ładnie!
Szczęśliwego Nowego Roku!
ładnie, mistycznie i tajemniczo
Z wyobraźnią napisany,śliczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Fajny wiersz, słowa lekko prowadzą czytnika, a miły
klimat pozostawia ciepły odbiór.
Pozdrawiam:)
Śliczny wiersz, i ta mgła tajemnicza...
Ladny tekst, szkoda że obojętny. Pozdrawiam
lubię taką ciepłą lirykę w wierszach :)
Z wiersza można wyczytać, że dzisiaj właśnie był taki
dzień - dobry na całowanie:) Miłego dnia.
dobry wiersz pełen uroków pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo ladny opis :) pozdrawiam
Śliczny wiersz. Piękny opis przyrody i ten oddech
ukochanego. Pozdrawiam.