przez różowe okulary ...
popływałem w wyobraźni
pobujałem się w obłokach
przez różowe okulary
podglądałem Świat ...
jak kocha
miłość wokół się płożyła
stopy ścieląc wprost kwiatami
rosła bujnie , rozkwitała
pachnąc ...
wonnymi groszkami
cały byłem wniebowzięty
chciałem dłonią przetrzeć oczy
lecz gdy zdjąłem okulary
czarny kolor mnie otoczył
kolorowa bańka prysła
szczypiąc oczy mydlinami
wokół ruina , czarne zgliszcza
Świat iluzją wciąż nas mami?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.