Przez ściany
Przepłynął potok ciepłych słów.
Zostały płonące na naszych językach,
zdania rozpalające, których się unika.
Zbyt rozciągnięte
dosięgają człowieka,
nawet za zamkniętymi
drzwiami.
Rośnie strach przed oparzeniem
rozdmuchanym powietrzem
i twarzą w twarz
coraz trudniej stanąć,
rykoszety z ognisk
są takie bolesne.
Wolisz milczenie? Czy przemilczenie?
W oczach już nie poczytasz,
przez krótkowzroczność.
Na rozkołysanie bioder
wyciągasz dłonie
tylko, dlaczego mówisz mi,
że nie potrzebujesz
języka?
Komentarze (37)
baaardzo na tak
ciepło pozdrawiam :)
dobra refleksja ..
wiersz smutny. mówi o tym, że to co było jak wulkan
gorące - stygnie. miłość powoli przechodzi w sex,
traktowany instrumentalnie, tak "na wyciągnięcie
reki".
nowoczesne koleżanki poleciłyby pewnie "skok w bok"
jako odtrutkę.
ja nie jestem koleżanką, tym bardziej nowoczesną, ale
może ...
pozdrawiam, miłego wieczoru :)
Bardzo ładna refleksja! Pozdrawiam!
Bardzo wymowny,smutny wiersz! Milej niedzieli.
Witaj,
ciekawe spostrzeżenie - komuś może być język
niepotrzebny?
Ale pomysły ludzkide nie mają granic.
Brawa za pomysł...
Serdeczznie pozdrawiam.
Milej niedzieli.
smutne słowa dające do myślenia
Bardzo smutny wiersz Nie wciekawe ralacje między
dwojgiem ludzi Bardzo dobre to wyraziłas
Pozdrawiam serdecznie marcepanko :)
Smutna refleksja, bardzo wymowny obraz braku
porozumienia, zrozumienia, bliskości.
To taki "rozwiązek" ludzi. Świetnie oddałaś słowa. :)
Miłej niedzieli.
Refleksyjnie, ładnie.Trzeba podumać.
Miłej Niedzieli Palmowej.
Pozdrawiam serdecznie marcepani:)))
Dobrze pokazana relacja w związku.Pozdrawiam
serdecznie:)
Interesująca refleksja.
Wiersz do przemyślenia,samo życie pozdrawiam wiosennie
:)
Bardzo na tak, wiersz!
Pozdrawiam :)