Przez sen
Jestem zmęczony, zmęczony....
Żelazo moich powiek
jak ciężar lat straconych.
Ogarnia mnie senność, senność...
Głowy mej kiwnięcia
jak podła życia zmienność.
Ciałem już nie władnę, nie władnę...
Bo ono tu, w tej chwili
jak zawsze wcześniej zdradne.
Nie usnę, choć noc się wokół kręci,
Nie usnę, bo sen każdy to droga do
śmierci...
autor
morgoth
Dodano: 2006-02-17 23:38:47
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.