Przez sen
przez sen słyszę
ktoś brzęczy w mieszkaniu
otwieram powiekę
na budziku jedenasta
spokojnie płynie
obracam się na bok
naciągam kołdrę
a tu huragan
wpadł do pokoju
wstawaj bo zgnijesz
daj spokój kochanie
północ była
gdy się położyłem
pracy mi tyle zadałaś
wszystko wykonałem
a ty już dawno
smacznie spałaś
nie bądź tyranem
i miej serce kobieto
ulituj się
nad swym mężem
bo nocy nie doczekam
szkoda gadania
bo ci przyłożę
drwa trzeba narąbać
posprzątać w komorze
już myślę sobie
znów wybije północ
nim się położę
Autor Waldi
Komentarze (26)
Tylko się cieszyć...;) Zbyt długie spanie szkodzi.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ludzie dzielą się na sowy i skowronki, ty Przyjacielu
lubisz dłużej posiedzieć i dłużej pospać, a Jadzia jak
skowronek wcześnie wstaje i dlatego takiego pałera
rano dostaje... Pozdrawiam Was serdecznie :)
Małżeństwo to nie tylko pozytywy. Ale one jednak
przeważają. A dla zachowania dobrej atmosfery w domu
Lepiej się nie wylegiwać.
A jak już, to udać, że człowiek źle się czuje. ;)
Hahahaha - dobrze, że żona Cię z łóżka spędziła.
Szkoda dnia pięknego słonecznego na wylegiwanie. Życze
miłego dnia z uśmiechem:)
Waldi, nie narzekaj, nie narzekaj! ;-) ;-) Ciesz się,
że ma Cię kto o... No! Hahaha ;-) ;-)
Wiersz super! Dzięki za uśmiech od rana :-) :-)
Pozdrawiam Was najserdeczniej :-) :-)
"Rusz się, Zenek, śnieg na dworze,
mówię: wstań, bo będzie gorzej!
Zenek, wstań, bo ci przyłożę!
Wstań, Zenek, wstań!"
:))
I budzi się atmosfera rodzinna, która daje temat na
wiersz.Uśmiechnęłam się na dobry początek dnia.
wprawiłeś mnie w dobry humor
I tak codziennie. Pozdrawiam@
Michal waldeczku jest czlowiekiem praktycznym... -
choć poeta. -Posluchaj go. Ja takze bywam czlowiekiem
praktycznym - i od trzydiestu lat- nikt mnie
niebudzi:))
Żona? - byla żona? - dziękuję, ma się dobrze. -
zdrowa:))
Jeśli masz tyle pracy - rąbanie sobie zostaw na
koniec. Gdy będziesz rąbał około północy, żona nie
zaśnie. Rano będzie odsypiać, a przy okazji i Tobie da
spokój.