Przeznaczenie
Co z tego, że ziemia się kręci
Co z tego, że toczy się los
I tak kiedyś otoczy nas ciemność
nie z racji, że zapadła noc.
Cóż, każdy z nas kiedyś tam spocznie
W cynicznym niemocy bezdrożu
A Szef Wszystkich Szefów –
despota!
Da pudło nam – ni ciepły kożuch.
Nic z tego, że w oczach tkwią łzy
I zębów ściśniętych zgrzytanie
Nic z tego, jak żal naszych bliskich
Zakrzepłym wkrótce się stanie
Pochłonie nas wszystkich garść ziemi
Cośmy zdołali wznieść ręką
Gdy klęcząc w żywota padole
Troskaliśmy się banalną męką
Ten skrawek Macochy – Ziemi
I tak wysypie się z dłoni
i jeszcze przyciśnie zaprzeszłych,
których nasz Stwórca pogonił.
Komentarze (3)
Podoba mi sie twój wiersz choć z natury jestem
optymistą. Z pewną kolejnością losu każdy musi sie
pogodzić i złorzeczenie "Sefowi Sefów" nic tu nie
pomorze.
Podoba mi sie Twoj wiersz ze wzgledu na to ze chociaz
przekazujesz w nim temat dosyc znany chyba kazdemu
,ale robisz to w sposob dosyc ciekawy i taki inny , ze
jednak zwraca uwage czytelnika,.Jedyne zastrzezenie
jakie mam to chyba tylko to ,ze w czwartej zwrotce
wiersz traci rytm ,ale to jest do dopracowania i to
Twoj wiersz wiec zrobisz jak uwazasz.
Cóż śmierć każdego z nas spotka.Dobry wiersz.+