Przeznaczenie
Wyczekiwany sen wciąż przyjść nie może
Jak mijającego dnia przyjemne wspomnienia
Nawet pokorna modlitwa nie pomoże
Gdy nieodwracalne przed nami zdarzenia
My już tak mało mamy do odkrycia
Przed nami dusz są najbliższych
wypominki
Bóg recenzentem jest naszego życia
Zważy i zmierzy wszystkie cne uczynki
Spełniają się boskich planów projekty
Każdy swoimi wypełnia je czynami
Ale czy patrząc w niebiański obiektyw
Zostaną docenione Boskimi Oskarami
Z męczącej wyzwalając się bezsennej nocy
Świat świtem odżył jakby od niechcenia
A dzień co o poranku znów nabiera mocy
Kolejne odkrywa karty przeznaczenia
Komentarze (4)
Jakoś mi smutno po przeczytaniu ..
Rozmyślam po przeczytaniu
zadumałam się nad Twoim wierszem, i jakoś tak na
smutno
Za nami dusz są najbliższych wypominki
-------------
ten wers moim zdaniem trzeba przebudować, wypominki
robi się za zmarłych, a jak rozumieć "za nami"?
Czy to, że dawało się na wypominki za dusze zmarłych
swoich bliskich, już uważasz, że Twoja dusza jest
zbawiona?