Przeznaczenie..
pewnej dziewczynie....
śniłem...
w mym śnie kochałem jedna kobietę
bez względu na erę bez względu na rok...
nic się nie zmieniło poza jej imieniem..
ten sam kolor włosow...
ten uśmiech lśniący..
i policzki jak jabłka..
nic się nie zmieniło...
poza jej imieniem...
śniłam...
w mym śnie kocham jednego mężczyznę
bez względu na erę bez względu na rok...
nic się nie zmieniło poza jego
imieniem...
ten sam kolor włosów..
te samo spojrzenie...
te same delikatne dłonie...
nic się nie zmieniło...
poza jego imieniem....
i znów widzę osobę z mojego snu...
kocham ja i nie chce jej stracić...
jak na końcu mego snu...
Komentarze (6)
Przeczytałam i za coś plusa zostawiam :)
piekny i ciekawy w wymowie wiersz gratuluje pomyslu
brawo:)
Należy się poprawić, w takiej formie nie bardzo mam
ochotę czytać.
Aut wybacz stary dyslektyk jestem ale już poprawiłem
^^
...oby sen się ziścił - niech kobieta kocha mężczyznę
i niech ich spojrzenia się spotkają.
Kupa błędów, w tym ortograficznych. Wstyd!!!