przeźroczystość
nieoczywista oczywistość... jak po nocy dzień - jednak inna z bliska
co mi tam mawiam mam czas
siadają słowa na kartce
klik klik puk puk
lecz w chwil czarnych udręce
gdy sen ucieknie wraca serce
nie chcę być nikt
albo jak ze sztancy ułożona
cacy po kie licho się buntować
trud powinności nic nad to
a piasek w klepsydrze sypie się
jak i jesienne ciało szeleści
srebrzyste obłoki
zamazują wizerunek rysy bledną
porządek z sobą trzeba zrobić
tik tak tik tak
Komentarze (11)
Lubię Twą twórczość.
Zawialo smutkiem... nie tylko refleksja. Dobry tekst.
Lacze pozdrowienia :)
Ps. Uciekł mi tytuł mego wierszyka
"< Tik, tak, tik, tak...>" napisanego
na gorąco po fajnym pt. "przezroczystość" ...
>
Och życie, jedna krótka chwila,
zbyt szybko ono nam ucieka,
Biała Dama do drzwi dobija,
za węgła niebo się uśmiecha.
Tak to wygląda los człowieka,
na który mało wpływu mamy,
więc czy warto nań wciąż narzekać,
więcej o jego jakość dbajmy...
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Nie strasz nie strasz:))
Pozdrawiam
A może zaistnieć?
Pozdrawiam
"a piasek w klepsydrze sypie się" na przemijanie
Pozdrawiam
Zmęczenie materiału i błędne ścieżki
wciąż donikąd a czas swoją ścieżką biegnie bez
odpoczynku
za to my - siadamy, siadamy i wysiadamy.
herbatka na mojej rabatce od dawna przygotowana, a u
Ciebie ciągle bieg zmęczonej peelki.
przemijamy...
Myślę, że nie ma osób przeźroczystych, jedynie nie
spotkały "odpowiedniego tła", gdzie mogłyby być
zauważone mz
Pozdrawiam :)
Czasami przychodzi taki czas, że trzeba wszystko
poukładac na nowo :) Pozdrawiam serdecznie +++