Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Przezywanie męki i śmierści Pon...

opowiadanie gwarowe

Przezywanie męki i śmierści Pon Jezusa z Ojcem Pio


Pragnieniem Ojca Pio juz od malućka było coby był jako Pon Jezus ofiarom dlo zbawienio ludzi…bo poprzez swoje cierpienia cłek moze brać udział w tej ofierze.Pragnon syćkie cierpienia przezywać w ukryciu,ale kie uwidzioł w pustelni ftorom som wybudowoł Pana Jezusa i Maryje od ftoryk dostoł stygmaty cyli rany po gwoździak na krzyzu i po przebitym boku pytoł piyknie swojego probosca w Pietrecinie coby go jako od tyk widocnyk znaków uwolniył…Bóg wtej wysłuchoł ik modlitwy i stygmaty znikły bez śladu…ale cierpienie ostało…Kie sie ucył w seminarium,kozdom wolnom kwile spędzoł przed Nojświetsym Sakramentem do późnej nocy coby dotrzymać towarzystwa Panu Jezusowi.Juz kie był małym chłopcem i pos owiecki na polanak Pietrecyny skoda mu było cas tracić na darmo,totyz z dwok patycków wiązoł krzyzyk i daleko od kolegów modlył sie coby wyjednywać łaski dlo ludzi potrzebującyk pomocy z nieba w swoim cięzkim zyciu…W liście do swojego przewodnika duchowego pise tak po otrzymaniu stygmatów:Siedziołek na chórze po odprawieniu mszy świętej i owładnena mnie jakosi niemoc i słabość, syćkie zmysły na wierchu i w środku doznały błogiego ukojenio.Kiek był w tym stanie jakosi tajemno postać ociekająco krwiom stoła obok.Widok ten go przestrasył i cuł ze umiero a serce tłukło sie w piersiak ze strachu.Ta postać podtrzymała bicie serca,a kie znikła uwidzioł ze ręce ,nogi i bok przebity ociekajom krwiom…I zaceno sie cierpienie od tego casu nieustannie kozdego dnia…Rana serca krwawiyła nowięcej od wiecora w piątek do soboty rano.Boł sie ze umre z upływu krwi telo jej wypływało.Przełozeni fcieli to syćko ukryć w tajemnicy tak jak i Ojciec Pio, ale jakimsi cudem wieść o krwiawiącym zokonniku ozniesła sie wartko po okolicy … Doktorzy a było ik duzo dziwiyli sie ze pomimo takiego upływu krwi i otwartyk ran nie dosło do zodnego zokarzenio, ani sie nie gojom ani nie gnijom rany ino som jest i majom cy tyz wydzielajom ze sobie piykny zapach.Klinicznie trudno określić co to za rany ale niezbadane som jest tajemnice wiedzy i światła wiary….
Ojciec Pio juz od malućka przezywoł cierpienie i śmierść Pon Jezusa totyz modłył sie do Ducha Świętego coby oświeciył jego rozum, coby mógł przeniknąć to misterium miyłośći i cierpienia Boga ftory staje sie cłekiem cierpi,kono,i umiero za niego i innyk ludzi…Medytuje nad tym jako to wiecysty,nieśmiertelny,znizo sie i poddaje niewypowiedzianemu męceństwu, okropnej śmierści na krzyzu, pośród zniewag, drwin, bluźnierstw coby ocalić swoje stworzenie, ftore Go obraziyło i ftore taplo sie w błocie abo racej w gnoju grzychu…
Cłek lubuje sie w grzychu, a Bóg cierpi jaz do krwawego potu i pod koniec swojego ziemskiego zycio idzie do Ogrodu Oliwnego.Znajom ten ogród syćka Jego ucniowie. Przygotowuje ik do swojej śmierści i piyknie pyto coby z miyłości do Niego znosiyli syćkie prześladowania az do śmierści bo fce ik przemienić na swoje podobieństwo na swój Boski wzór…W chwili wkrocenio w tom gorkom męke nie myśli o sobie ino o nos. Zabiero ze sobom apostołów Piotra, Jakuba i Jana bo byli ś nim na Górze Tabor i widzieli przemienionego i pyto ik coby cuwali i modlyli sie i nie ulegali pokusie.Cobyście nie zostali wciągnięci w grzech, bo przychodzi strasno godzina.Odchodzi krapke dalej,cało przyroda trzęsie sie w jakimsi tajemnym przestrachu, miesiącek jakby napełniony krwiom a dusa Pon Jezusa tonie w smutku gorycy,cy oni potrafiom ozpoznać Cłeka-Boga przygniecionego śmiertelnom trwogom.Widzi juz teroz całom swojom męke.Widzi tak kochanego apostoła Judosa ftory Go przedaje za kilka grosy…juz idzie do Getsemani coby go zdradzić i wydać. Przecie tak niedowno kormiył go swoim ciałem i napoił swojom krwiom,umył syćkim stopy na kolanak przytulył do serca,ubośkoł .Na nic sie to syćko zdało Judos leci ku zatraceniu a Jezus płace…nad nim.
Widzi juz jako Go wiedom cy może wlekom po drógak Jerozolimy,tam ka jesce pore dni temu obwołali go Mesjasem,widzi jako Go bijom po gębusi przed nowyzszym kapłanem.Słysy krzyki i wrzaski niek zginie.On Stwórca zycio wlecony jak łachman od jednego do drugiego trybunału.A lud za ftorego umiero wygwizduje Go,popycho,opluwo,żądo śmierści i to jakiej,śmierści na krzyzu.Widzi jak Go skazujom jak sie pnie na Kalwarie, jak go prasko pod cięzorem krzyza.Słysy fołsywe oskarzenia, bicowanie,nakładanie korony cierniowej wyśmiewanie, pokłony jak przed fołsywym królem.Widzi sie tyz odartego z odzienio,ozciognionego na krzyzu,przybitego i wisącego pomiędzy niebem a ziemiom.Cuje niewypowiedziane cierpienie i te trzy godziny agonii.Widzi tyz Boga Ojca ftory Go opuściył i Matke załomanom bólem.Widzi tyz śmierść pośród dwok złocyniącyk grzyśników i zołdoka co zaroz przebije mu serce…I słysy wołanie do Ojca „Jeśli to moźliwe oddol ode mnie tyn kielich!”
Jego osamotnione serce pragnie wsparcio,wstaje powoli i idzie ku ucniom swoim. Przynomniej oni przyjaciele, powiernicy, pojmiom i podzielom jego udręcenie.A tu syćka śpiom,Symonie śpis? Ty ftory zapewniyłeś mnie ze do śmierści mnie nie opuścis?
Jednej godziny ni mogliście cuwać se mnom? We swoim włosnym interesie módlcie sie i cuwojcie.Oni półprzytomni z senności ledwo Go słysom.
Tak myślem że Ojciec Pio przezywając to syćko cierpienie tak był wzrusony że on fcioł cuwać zamiast ucniów i nieroz po kilka godzin w kościele lezoł zatopiony w modlitwie coby ulzyć tym wielkim cierpieniom.
Jezus zaś odchodzi i modli sie do Ojca „Ojce oddol ode mnie ten kielich i nońdź w swoich nieprzebranych skarbach Twej mądrości jakiś inny sposób zbawienio…”.
Jeśli jednak nie fces tego, niech stanie sie Twoja a nie Moja wola!
Nik, ani nic, nie niesie Mu odrobiny pociechy.Ucniowie dalej śpiom.Niebo zamkneno sie przed Nim, cłek przywalony cięzorem grzychów, pozostaje niewdzięcny i nic nie wie o Jego miyłości.”Smutno jest dusa moja jaz do śmierści”.
Z niedobocka ,wstaje z klęcek i idzie silny,niezwycięzony ku wyjściu z Ogrodu…Ka idzies Jezu?Zblizo sie ku Apostołom ftorzy dalej śpiom.Wzrusenie,póżno noc,przecucie cegosi strasnego i nieodwracalnego,zmęcenie sprawiyły ze zapadli w kamienny sen.Jezus lituje sie nad ich słabościom i godo:”Duch wprowdzie ochotny ale ciało słabe”i woło do nik
Śpijcie dalej i odpocywojcie!Ucniowie otwierajom ocy o Pon Jezus dodaje „Dość po tela przysła godzina, oto Syn Cłowiecy bedzie wydany w ręce grzyśników”Wstawojcie bo sie nablizo Mój zdrajca.
Jezus widzi syćko swoimi Boskimi ocami i zdaje sie im godać:…Kie wy śpicie moi przyjaciele i ucniowie, nieprzyjaciele cuwajom i zblizajom sie coby mnie pojmać. Ty Piotrze ftory niedowno cułeś sie telo mocny,coś fcioł iść se mnom na śmierść teroz śpis.Bądź spokojny kie wyznos swojom zdrade i swój grzych bedzies pos moje owiecki.Ty Janie tyz śpis ni ma juz casu na spanie.Nieprzyjaciel stoi u dźwiyrzy to godzina mocy ciemności. Idem na przeciwko Judosowi co mnie fce zdradzić…Moja godzina nadesła godzina mojego miłosierdzia…
Ozlegajom sie kroki , widno juz zapolone fakły. Jezus idzie naprociw temu co sie mo stać…
Idzie odkupić syćkie nase winy…
Widzi sie mi ze słysem skargi Zbawiciela:Gdyby przynomniej cłek za ftorego cierpiem fcioł skorzystać z łask jakie dlo niego przez moje cierpienie uzyskujem.Kieby uznoł prowdziwom wartość ceny,jakom płacem,coby go odkupić i dać mu zycie dziecka Bozego!
Jakze niewielu z ludzi korzysto z tej krwi przelotej a kielu ś nik podązo ku zgubie…
Jezu Mój we krwi ran Twoich obmyj duse z grzychów moik…
Tak w skrócie bocem przezywanie śmierści i męki Jezusowej bez Ojca Pio,ftory w swoim długim zyciu,poznoł co to jest radość,smutek,surowość i niesprawiedliwość,popularność,adorację tłumów i gorki smak opuscenio bez syćkik.
Totyz modląc się dzień i noc wyjednowoł tysiące łask dlo bliźnik.Modląc się dostoł znaki fizycznego upodobnienio się do Chrystusa,ftorego męke przezywoł i przemodlył w casie długik,bezsennyk nocy.Ftoryś za nos cierpioł rany,Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

autor

skorusa

Dodano: 2017-03-19 19:16:38
Ten wiersz przeczytano 630 razy
Oddanych głosów: 25
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (25)

Baba Jaga Baba Jaga

Piękna refleksja pisana z głęboką wiarą.Pozdrawiam
serdecznie:)

Angel Boy Angel Boy

Długie i bardzo wciągające :) Pozdrawiam serdecznie
+++

eleonora12-80 eleonora12-80

b.dobrze napisana refleksja serdeczności

elka elka

Piękne refleksyjne rozważania na czas Wielkiego Postu,
pełne głębokiej wiary
pozdrawiam

karmarg karmarg

dobre rozważania pełne wielkiej wiary - tak nam dziś
potrzeba takich refleksji ....
pozdrawiam serdecznie - dziękuje za te piękne słowa
:-)

Zosiak Zosiak

Piękna refleksja.
Pozdrawiam, skoruso :)

judyta1 judyta1

Lubię Skoruso Cię czytać.Pozdrawiam!

Donna Donna

Skoruso, pieknie zapodana refleksja na czas Wielkiego
Postu. Przeczytalam z przyjemnoscia. Moc serdecznosci.

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Piękny gwarowy przekaz.Mamy wiele czasu na rozważania
Wielkopostne. Pozdrawiam i dziękuję skoruso za mądre
słowa.

waldi1 waldi1

tak pisać wierzyć i żyć .. to miłość Tobą przemawia ..

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Piękna refleksja, warto było przeczytać.
Pozdrawiam serdecznie.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Twoje słowa robią ogromne wrażenie. pochylam się
nisko.
serdeczności.

AMOR1988 AMOR1988

Św. Ojciec Pio, św. Franciszek z Asyżu i inni im
podobni- giganci.
Gigantycznie fajny i pożyteczny jest ten Twój wiersz.
Pięknie dziękuję, że mogłem przeczytać.

mariat mariat

Życie Ojca Pio jest dowodem na istnienie cudów nie
tylko przed wiekami, ale i w naszych czasach.
Okres wielkiego Postu, to dobry czas na refleksję, a
temat do wiersza wcale nie taki łatwy. Z podobaniem.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »