przy brzozie srebrzystej
przy brzozie srebrzystej
cisza milkła bardziej...
gdy wiolonczela śpiewała
przeplatałem
dłonią światło
między kosmykami jej włosów
przy brzozie srebrzystej
czeka szaroskrzydły
ucisza milczenie
topiąc skrzydła w mych myślach
i zostawia...
Komentarze (11)
Klimat wiersza doskonały, jestem pod wielkim
wrażeniem!
W smutku przeplatane myśli napełnione nadzieją.
Śliczny wiersz. Pozdrawiam.
Samotność nigdy nie będzie naszym sprzymierzeńcem.
Pozdrawiam.
Marek
Nostalgia zachwyca, a smutek zatrzymuje. Pozdrawiam :)
Ja wyobrażam sobie tu Anioła szaroskrzydłego... taki
odchodzi gdy ma pewność, że sami będziemy mogli
wszystko unieść; pozdrawiam serdecznie.
Z tęsknotą pisany wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie.
Pozdrawiam
Pięknie, z nutką tęsknoty, tak przynajmniej odbieram
te wersy.
Bardzo podoba mi się wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie :)
piękne wspomnienia i ogromną tęsknotę
wyczuwa sie w wersach...
pozdarwiam serdecznie:)
ten szaroskrzydły daje popalić..
Pięknie i tęskno, jak dla mnie ta brzoza to
personifikacja kobiety.
Dobrej nocy życzę Szaremu :)