Przy kominku
Pozwoliłabym ci teraz
chwycić się za ręce,
ale czy to ci wystarczy,
chciałbyś pewnie więcej.
Objąłbyś mnie mocno w pasie,
zgarnął kosmyk z czoła,
pewnie czułabym się zdrowa,
spokojna, wesoła.
Podokuczam ci troszeczkę,
czasem mam ochotę,
wysondować twoje myśli,
gdy rozmawiasz z kotem.
Kot cię słucha,odpowiada,
na każde pytanie,
kiedy mi odsłonisz przyszłość,
rychło to się stanie?
Nie miaucz proszę,bądź poważny,
mów po ludzku proszę,
ja szykuję już herbatkę
i ciepłe bambosze.
Usiądziemy przy kominku,
kot zapali fajkę,
ty zaś będziesz snuł po nocy,
niebanalną bajkę.
Niechaj będzie coś o księciu,
żabie i królewnie,
wszystko mi się poplątało,
ty znasz prawdę pewnie.
Komentarze (6)
Oj pewnie zamiast kota był tam kocur na dwóch nogach,
ale nie będę podglądać. Ładne rymowanie.
Ciepły nastrój wprowadziłas. Miło tak usiąść i
pomarzyć
więcej osób wprasza się do Ciebie na herbatkę przy
kominku, ja też chętnie, tak tu ciepło
Czytam i nie chce skończyć :) magia słów!
Pięknie i obrazowo, gorąco pozdrawiam!
czarujesz słowem po prostu :)
Zadziwiasz lekkością pióra i zdolnością tworzenia
słowem klimatu. Czuję ciepło kominka i aromat
przedniego tytoniu. Trochę szkoda go dla kota.