Przy ognisku
Serpentyna
w górę się wspina
ludzi rzeka
watra czeka
i kiełbaski
na patykach
chlebek rumiany
karczek zjarany
góralska kita
i żętyca znakomita.
Ja tam byłam
grzańca też piłam
do woli...
Teraz głowa boli.
autor
Babcia Tereska
Dodano: 2018-05-09 17:15:37
Ten wiersz przeczytano 861 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Super, dziękuję za podobaski.
Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba :)))
Przeuroczo :)) pozdrawiam cieplutko Teresko :)
Superaśny wiersz i bardzo na tak:)pozdrawiam
cieplutko:)
Dziękuję za komentarze i odwiedziny.
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
kac minie a wspomnienia pozostaną
coś za coś :)))
miłego dnia życzę
I tak powstają miłe wspomnienia. Współczuję jedynie
bolącej głowy ...
Pozdrawiam serdecznie.
a może był jeszcze ktoś z gitarą?
bardzo podobaśny wiersz
pozdrawiam :)
Grzaniec dobry na przeziębienie. Wesoły wiersz.
Pozdrawiam :)
Wesoło było ale się skończyło...fajnie na
wesoło...pozdrawiam serdecznie.
Do M.N.Było miło a głowa już nie boli.
Dla takiej chwili warto!!
Pozdrawiam i życzę zdrówka :)
Cierp babcine ciało jak zabawy się chciało... ale gdy
było miło to się opłaciło :)
Fajnie :)))